piątek, 29 października 2010

trudne czasy wymagają trudnych działań






Być OBCYM na nieswoim, wysokim drzewie. Zgroza, nie?


Temacik do medytacji, na dziś.
Sierściuchowy portret, bo światło było ładne.



Umówiłam się z psem, że mi go upoluje na mufinkę. Tfu, NA MUFKĘ!

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

I mufinka, i mufka ok :)
Sierściuch pikny!

Twardowski pisze...

;> mufinki? do tego...kocie?
łomatko- żeby Pani kulinaria do takiego stopnia?
muszę otrząsnąć się po tej traumie zaznanej ;]
medytacja dobra...
na nieswoim...
strange... ula la

madmargot pisze...

Lubię Koty za niezależność, jedyną w swoim roddzaju aurę...miałam nie jednego ogródkowego, jednego domowego też miałam, syberyjczyk Sasza, sierściuch do potęgi, dostałam alergii niestety :-( i już go nie mam...och ma nowy super dom ale troszkę tęsknię...
mufinki też lubię, czekoladowe, ale bez sierści ;-)

Portier pisze...

Ja kcem takiego zwierzęcia! ;)

Mała Mi Buka pisze...

Śliczny kot ;) Już zaopatrzony w zimowe futerko *__*

Pchełka pisze...

:)))))))) pierwsze zdjęcie..super!!!! wiewióro-kot! i ostatni portret - gratuluję..ale nie rób mufki..żalowo - jak mówi mój syn :;)Serdecznie pozdrawiam..A.

ewiater pisze...

wygląda mi to cóś na owoc mezaliansu angielskiej kotki ze żbikiem
puszystość po mamusi, desenik na futerku po tatusiu

o, taką mam spiskową teorię genealogiczną :D

doro pisze...

Urodziwa bestia.
Dziękuję za komentarze!
Portier, zabieraj sobie go, on denerwuje Kus-Kusa tak, że zaczyna się nerwowo czochrać!

Kilauea Poetry pisze...

I've been kind of sick this week..I missed so many of your beautiful photos!
Gorgeous kitty! He got himself stuck way up in the tree (lol)