Adam's threehouse
fot:Victor Czura
Zawsze marzyłam, żeby mi drzewo wyrosło z podłogi i przebiło się przez sufit. Jeśli kiedyś mnie eksmitują z domu to poproszę syna o azyl.
6 metrów nad ziemią, kołysanie i skrzypienia jak na starej łajbie - jeśli macie chorobę morską lub lęk wysokości, nie ma mowy o zabawie ;D
Dom wybudowany tymi rencami przez tatusia i Tomka, w dwa dni. Z resztek szaf, palet i łóżek. Cała konstrukcja przywiązana jest do drzewa linami, gwoździe pojawiają się dopiero na łączeniach podłogi i ścian.
Dziękuję Wiktorowi za udostępnienie zdjęć! Gdyby nie On, nie zwróciłam uwagi na fotograficzne walory tego podniebnego okrętu ;)
Wdzięczna jestem Wszystkim za listy mailowe i zainteresowanie moimi sprawami!