sobota, 19 czerwca 2010

mocny argument


Zwierzę mówić ludzkim głosem nie umie, to wiemy wszyscy. Niektórzy nieśmiało lub z oburzeniem kwękają, że jak to, te merdnięcia ogonem, rozwarcia paszczy i grymasy fąfli to odpowiednik uśmiechu!
Znamy wyraz oczu naszych pupilków, kiedy są znudzone, wściekłe lub z napięciem oczekują na tzw "michę".

Dziś rano weszłam do pokoju z kotami, gdyż ponieważ dwie sztuki - ta najbardziej bojowa odmiana i najspokojniejsza jakoś się razem dogadują, za to reszta mieszkania jest dla psa i trzeciego kota. Bojówkarz zazwyczaj śpi na zewnątrz domu, tak może dowolnie drzeć koty innym kotom, jeżom, psom i bażantom, które go wnerwiają najbardziej.
Powróćmy jednak do wątku.
Wchodzę do pokoju, kot zrywa się na równe nogi z wersaleczki, na której spał w objęciach innego kota (oficjalnie się do tego nie przyznają) i zaczyna tradycyjne poranne złorzeczenia z powodu izolacji, braku zrozumienia jego potrzeb, katastrofalnego zagłodzenia, drąc ryja MIAUMIAUMIAUMIAUMIAU!!!

Tym razem jednak postanowił podkreślić dobitniej swój żal, po zwyczajowym wyciu wskoczył na wersaleczkę i walnął drugiego kota w na odlew otwartą łapą w pysk.
Zamarłam.
Spoliczkowany zamarł.
Bandyta przestąpił z nogi na nogę i jęknął coś celem wyjaśnienia, jakieś zmieszane mrauuuuu? i zaczął ciągnąć moją nogawkę w kierunku michy.

Od jutra zdecydowanie wracamy do cyklu spania zaokiennego!

na zdjęciu Poharat bandyta

piątek, 18 czerwca 2010

czwartek, 17 czerwca 2010

wieści dla teamu'u z Northampton


Drogi Mężu, Wandeczko i Romanie!

Serdecznie zawiadamiam, że żyję i mimo niechęci do odbierania telefonów (w sumie to nic nowego) mam się dobrze.
Victor przesyła wyrazy troski o dobro narodowe w postaci białogłowy, której może grozić wiele niebezpieczeństw, a główne to porwanie przez Govana
--- dla niewtajemniczonych - pojechali na ten event http://www.kent.ac.uk/gulbenkian/theatre/shows/2010/june/2010-06-17-guthrie-govan.html
- proszę Wandeczki nie częstować fish and chips, bo zatłuści sobie odzież wierzchnią!!!
Nie zapomnijcie flamasterka do autografów!!!

Wczorajsze moje przygody znacie, a czytelnikom nie powtórzę, bo kląć publicznie mi nie wolno.

Za to dziś... konferencja dla architektów wnętrz była bardzo ciekawa i nie wiem jak to powiedzieć, ale byłam pewna, że wylosuję nagrodę i ... dostałam dokładnie to, na czym mi zależało - fantastyczną książkę o wnętrzach mieszkalnych!
ale jaaak?

Zagadki przeczuć.

Moje przeczucie waży 2 kilo. Pozostałe materiały 4 kilo. Zadanie na dziś - policzyć obciążenie na centymetr kwadratowy dysku L5 w kręgosłupie ;P

Szczególnie cieszę się z poznania pani Agnieszki Bijak od mebli akrylowych (sic!) i liczę na trwałą współpracę, a na pewno zaciągnę ją do Instytutu na wykłady i prezentacje.
www.uccoi.pl

Grespania natomiast zrobiła sobie antyreklamę w postaci totalnie nieprzygotowanego przedstawiciela, który na dodatek nie potrafił wyłączyć własnej komórki, gdy zaczęła mu dzwonić, oraz irytował się na cały świat, że nie potrafi podłączyć laptopa. Jako jedyny wystąpił w dżinsach i pomiętej koszuli typu "kora", co chyba oznacza w dreskodzie, że firma jest już tak bogata, że ma nowych klientów w ...kieszeni, ale tylnej. Po tej żenadzie na pewno moja noga nie zawędruje w te rejony.

Tak więc - zanim wyśmigniecie na koncert pomyślcie o mnie ciepło, wdziejcie czyste pantalony, naładujcie bateryjki w aparacie i bawcie się dobrze!
Ja idę nurkować w książce ;P


ps. a hiciorem jest wypowiedź pana od oświetleń:

"To nasz wiodący produkt w dziedzinie oświetlenia koron drzew. Tu mamy przykład na slajdzie - niestety nie widać tego tak, jakbyśmy chcieli,lampa jest wyższa niż korona BO DRZEWO JESZCZE DO TEGO NIE DOROSŁO"