wtorek, 2 lipca 2013

Łomżing na rzece San. Wielka moc.








Czasem słońce, czasem deszcz, jak w indyjskim klasyku. Jednak bez komarów, skwaru i nadmiaru. Cisza rzeki - nieoceniona. Chcę więcej.






                            W czasie ewakuacji pogodowo-deszczowej znienacka pojawiła się altana.









Pięć ostatnich zdjęć - basiowotomkowych.