wtorek, 18 października 2011

kot jesienny, łazienkowy







Dziś zaskoczyło mnie wiele.
Jednym z nich = zamyślona nad gazetą sprzątaczka, przyłapana niepostrzeżenie w moim pokoju hotelowym. Gazeta była wypłowiała od słońca, leżała na parapecie od czerwca. Widocznie pani czyta sercem i obce są jej powierzchowne ślady zużycia na periodykach kobiecych.

poniedziałek, 17 października 2011

zrób sobie placka








Gdy termometr z zimna się zacina, (wskazując na zero... yyyy, dwa... trzy?) czas wydaje się odpowiedni - tarka, kilka ziemniaków, marchewka, duży kawałek soczystej dyni, cebula, dwa jaja, odrobina mąki ziemniaczanej, czosnek, sól i pieprz.
Bełtamy i wykładamy na gorący olej. Ja dodałam jeszcze zmielone ziarna dyni, słonecznika, siemię lniane, imbir.
Posypane świeżą kolendrą z sosem jogurtowym - odpędzają każde zimno!