

Witam witam i o zdrówko pytam!
...Napiszę dziś bardzo szybko, dlatego musicie to szybko czytać. Należy nawet pogubić się w tekście. Wypiłam o jedną kawę za dużo.
Kołpakowate wybujały w ogrodzie całymi stadami. Dziecko przyliczyło tzw "Tarzana" na ścianie w szkole, gdyż popisywało się przed kolegami tzw ewakuacją i rozkwasiło sobie okulary na twarzy - na szczęście jakimś cudem bezurazowo, nie licząc kompresów u szkolnej pielęgniarki. Wujek, który gości u nas od soboty chwilowo zwiedza okoliczne okolice, zaludnione rodziną. Odebrałam dziś książkę o reklamie od kuriera, który najpierw chciał mnie rozjechać, a później zakopał się w błocie i nie mógł wyjechać. Pomogły dopiero robocze spodnie Taty, podłożone zamiast grubego kamienia (mam nadzieję, że właściciel spodni nie czyta tego teraz). Uciekał tak szybko jak spod domu od czarownicy. Od studentki dostałam śliczny breloczek z irlandzką owieczką.
Wysłałam maila z odpowiedziami konkursowymi do portalu Blues.pl. Nakarmiłam psa. D{r}eszcze niespokojne potargały sad....
Tytuł dzisiejszego wpisu został zaczerpnięty od Lucy, która kiedyś zrobiła drukowaną koszulkę o takim motywie przewodnim: http://mslucy.deviantart.com/gallery/#/d1d0t5s