piątek, 23 kwietnia 2010

gdy drzewa stroją się w sukienki





...a na festynie nieba
chmury z waty cukrowej...

tykwa



fot:dr


fot: http://tykwa.prv.pl/

Aż dziw bierze, że kot wciąż ma wszystkie nogi po tym, jak obgryzł jedną sadzonkę. Teraz one są tam, w bezpiecznej odległości, a on gdzie indziej, niemniej jednak wciąż pilnie śledzi przedmiot pożądania.

(The shaggy killer of plants)

wyraźnie prosiłam - NIE MYĆ NÓG W UMYWALCE!





Pokazałam mu już corpus celicti w postaci kłaków w odpływie, koniec z dziką łaźnią!

wtorek, 20 kwietnia 2010

anonimowa współlokatorka





Dziś refleksja sama do mnie przyszła. Pani J. poprosiła o moją obecność przy oficjalnym przekazywaniu drobnych prywatnych przedmiotów z szafki Profesora, który zginął tydzień temu. Dzieliliśmy pokój, choć tory zajęć i wykładów nigdy nam się nie skrzyżowały, jak również dni korzystania z pokoju w hotelu dla pracowników instytutu.
I jak wypadek pod Smoleńskiem był dla mnie jednak abstrakcją, tak przyszedł osobiście w postaci połowicznie pustej tubki pasty do zębów i innych drobiazgów, które wkładano do specjalnej koperty, aby przekazać rodzinie.


Jakie ślady ja kiedyś po sobie pozostawię?







Myj zawsze miseczkę po wieczornym posiłku i odstawiaj ją do góry dnem, gotową do użycia dla każdego, kto przyjdzie po tobie. Zasypiaj pogodzony ze światem, bez żadnych waśni z kimkolwiek. Świt witaj ze zdumieniem i wdzięcznością.

(fragment z filmu)

niedziela, 18 kwietnia 2010

Teraz i zawsze










Pierwsze poparzenie pokrzywą zaliczone, kiedy tarzałam się w trawie z aparatem. Kolory złamane przez nieudany transfer, ale pracuję nad tym.