my husband's pizza - delicious!
Dostałam sygnał poza blogiem, że popadam w miałkość i nieznośną lekkość, chałę, wypychając się kotkami znalezionymi w sieci i że straciłam jednego wielbiciela!
Nie wiem, jak ja się po tym pozbieram, ale spieszę z wyjaśnieniem - dzieje się tak wiele rzeczy ważnych i skomplikowanych, że wolę proste posty ;D
Za to wrzucę zaraz na Stary Sad złocone zaległe kolczyki, na blogu studenckim kolejne fajne prace.
Trzymam kciuki za moich studentów i ich egzamin na ASP, za moją starą pracę - by trwała kolejny rok i za pracę nową, w nowym miejscu - oby nie zapeszać! Trzymajcie pogańskie kciuki do piątku przyszłego tygodnia, oczywiście wyłącznie ci, którzy mają na to ochotę ;) Mam już ubranko na rozmowę kwalifikacyjną, poza nią jeszcze muszę przejść wstępniaka na następne studia..... a gdzieś w oddali majaczy komisja akredytacyjna, niczym kat, potwór, hydra.
fot:MR
pizza Rycha - z rukolą i oliwkami, stadium surowe
ABSOLUTNA DOSKONAŁOŚĆ SMAKOWA!