piątek, 2 września 2011

bardzo trudne powroty


Pourlopowo, od trzech dni nie wiemy, w co ręce włożyć.
Budzę się w środku nocy przestraszona, że zniknął szum morza.

niedziela, 28 sierpnia 2011

łakome fale

Fale na plaży Livadi, chyba jednej z najładniejszych na wyspie.
Wspomniane fale pozbawiły Adama kapelusza. Mają taką metodę, że pojawiają się co jakiś czas w dużo większym rozmiarze, rzucają się na człowieka, zalewają mu wszystkie otwory, tak że nic nie widzi. Kiedy się podźwigniesz na nogi i przetrzesz gałki oczne z soli, okazuje się że brak ci części garderoby :) - tak było z Adamowym kapeluszem - przepadł.






przygoda kulinarna z ośmiornicą

Obiecywałam tydzień temu, że opowiem o śledzeniu ośmiornic. Głowonogów jest tu sporo - mątwy, kałamarnice; Grecy rozpoznają je po zachowaniu i zwyczajach (jeśli pije kawę schowana w pustej jaskini - ośmiornica, jeśli przemierza dno samotnie - kalmar, i tak dalej).
Okulary do nurkowania okazały się najciekawszą zabawką sezonu.
Postanowiliśmy nie skusić się na jedzenie stworów, pod przysięgą mąż obiecał,że będzie z gadami jedynie rozmawiał, jednak tylko odwróciłam się na lewy bok z książką, a we dwóch ze znajomym Grekiem zniknęli w wielkim błękicie zatoki, zaopatrzeni w rękawice ośmiornicoochronne i inne straszne akcesoria. Po godzinie jeden z nich wybiegł z morza z rękami splecionymi razem, z krzykiem "dostałem w prezencie, nie zabiłem!!"
Nasz znajomy dokonał mordu harpunem i jeszcze w wodzie ją wypatroszył. Po wyjściu na brzeg trzeba było jeszcze pozbawić ją pośmiertnych odruchów mackowych poprzez dwudziestokrotne uderzenie o skały.
Ośmiornica została ugotowana w wodzie z octem i zjedzona z wielkim smakiem.
Sprawozdanie z wielkich emocji. Niech jej wieczna woda lekką będzie.
Jej życie było piękne.



fristajlo hanting





nieżywa, ale się przysysa, budząc zachwyt i poczucie winy swoją siłą życiową





gwiazdeczka w krwawym dorobku kolegi - mątwa



a tu znowu ośmiornica w rozmiarze "s"