

Miseczka "nie zjem niczego, co na mnie patrzy".
Rację mieli dawni wojownicy - zjadając zwierzę, przejmujesz jego cechy.
Nigdy nie zabierajcie się za ośmiornicę, jeśli nie chcecie skończyć tak jak ja. Codziennie dłubię. Gdy myślę, bezwiednie szkicuję macki. Rozmawiając przez telefon - a mam ebonitowy na kablu - oplatam sznurami biurko. Dziwnie wydłużyły mi się palce.
Jeśli skończę ceramiczną serię, powiadomię w sadowym blogu.
Wszystkim dwunożnym głowonogom życzę miłego dnia.