wtorek, 8 maja 2012

trening umysłu

Od wczoraj dźwięczą mi w głowie słowa wiersza. Pochodzi z dziesiątego wieku naszej ery. Wnosi lekki powiew świeżego, chłodnego majowego powietrza, kiedy mamy dosyć pierwszych upałów i spada upragniony deszcz. Dzieci omotane kurtkami pędzą na nabożeństwo majowe a mamy pieką ciasto z rabarbarem i parzą kawę zbożową z cynamonem. Wszędzie biało od opadłych płatków.


"Trening umysłu w siedmiu zwrotkach"


Pragnę osiągnąć oświecenie
Dla pożytku wszystkich istot,
Które są dla mnie cenniejsze niż klejnot spełniający życzenia;
Obym dbał o nie bez ustanku.

Kiedykolwiek znajdę się w towarzystwie innych osób,
Obym postrzegał własne korzyści za najmniej istotne
I z głębi serca
Dbał o innych i uważał ich za ważniejszych od siebie.


Cokolwiek będę robił, obym zawsze obserwował swój umysł
I jeśli pojawią się w nim przeszkody emocji
Zagrażające mnie i innym,
Obym zdecydowanie stawił im czoło i je przekształcił.

Kiedy tylko wejdę w kontakt z kimś,
Kogo owładnęły negatywności i cierpienie,
Obym zadbał o niego tak, jak dba się o coś cennego,
Jak o wyjątkowy skarb, który miałem szczęście odnaleźć.


Kiedy inni z zawiści
Będą mnie szkalować i wyzywać,
Obym przyjął na siebie te ciosy
I pozwolił wygrać innym.

Kiedy ktoś, komu pomogłem,
W kim pokładałem wiele nadziei i oczekiwań
Zrani mnie głęboko i zachowa się niesprawiedliwie,
Obym był w stanie postrzegać go jak swojego nauczyciela.

Obym w pośredni i bezpośredni sposób
Dawał szczęście i spokój wszystkim istotom,
A całe ich zło i cierpienie
Bez ostentacji przyjmował na siebie.

W każdym z tych działań niech mój umysł
Pozostanie niesplamiony ośmioma światowymi sprawami*.
Powinienem pojąć, że wszystkie zjawiska są iluzją
I wolny od lgnięcia, obym wyzwolił z ograniczeń wszystkie istoty.



--------------------------------------------------------------------
* pochwałą i naganą, zyskiem i stratą, sławą i zniesławieniem, bólem i przyjemnością

gesze Langri Thangpa
(1054-1123), tłum. G.Kuśnierz
cytat pochodzi z książki Jego Świątobliwość Dalajlama, Laurence Freeman OSB, Dobre Serce - Dalajlama czyta Ewangelię, Warszawa 2008


niedziela, 6 maja 2012

zawrotne tępo tempo

Przefruwam nad grzędami, tyczkami, książkami, dzieckami, psami i kotami.
Nie dotykam nogami Ziemi.
Już nigdy

nie będzie



takiego MAJA!!!

Dziękuję siedmiu osobom, dzięki którym wyrósł ten pomidor.