środa, 22 czerwca 2011

kontrasty




Ostatnie tygodnie (co widać w zapętleniu poprzedniego wpisu) bardzo przypominają powyższe zdjęcie. Kontrasty i szalone zestawienia tonalne wrzucają nas w absurdy, wielkie szanse i radości.
Mój biorytm mówi, że to najgorszy tydzień w roku, ma rację! Tylko nie mam czasu się martwić, bo wyprzedzam swój cień dwukrotnie.

10 komentarzy:

tamirian pisze...

Ten robaczek ma być wielką szansą?Ale co Doro, że taki zielony czy że taki mały?:):):):):)

doro pisze...

Taki głupi jak ja ;D

Portier pisze...

Mięsko dla kotka idzie :))

Jan Rusnok pisze...

A na czym ten robaczek tak się kontraści?
On, ten robaczek jest wredny w zasadzie, bo to, jak mi się zdaje, bielinek kapustnik, ale wredność jego jest wszak względna - z punktu zjadacza kapusty jeno wredna, a wzmiankowany wyżej kotek ma na to całkiem inny pogląd najprawdopodobniej.

doro pisze...

Na kartonowej teczce A4.

Szowinista Romantyk pisze...

mój biorytm na dziś mówi, że nie powinienem otwierać zalegającej na barze butelki danielsa ... i dupa z tego wyszła - kontrasty .... jakbym szukał słowa, które opisuje moje życie to pewnie gdzie w okół "kontrastów" bym się poruszał

Aneta pisze...

Doro, czy mi słońce wzrok przypaliło, czy zrobiłaś malowanie?

"Szowinista Romantyk" - jeśli mogę wyrazić swoje zdanie - to zestawienie nie kontrastowe, a uzupełniające ;)
Pragmatycy wiedzą, że praktycznie zgodzić się na pewne fakty ;D

MK pisze...

Kontrasty niosą nowe. Nowe czytaj lepsze.
Otulam, a lepsze niech przyjdzie. Poczekamy:)

JM pisze...

Robaczek Doro i Jack Danniels Szowinisty Romantyka - nie na darmo się mówi "zalewać robaka". ;-)

Nadzieja pisze...

A ja takie kontrasty bardzo lubię :)