Ostatnie tygodnie (co widać w zapętleniu poprzedniego wpisu) bardzo przypominają powyższe zdjęcie. Kontrasty i szalone zestawienia tonalne wrzucają nas w absurdy, wielkie szanse i radości.
Mój biorytm mówi, że to najgorszy tydzień w roku, ma rację! Tylko nie mam czasu się martwić, bo wyprzedzam swój cień dwukrotnie.
10 komentarzy:
Ten robaczek ma być wielką szansą?Ale co Doro, że taki zielony czy że taki mały?:):):):):)
Taki głupi jak ja ;D
Mięsko dla kotka idzie :))
A na czym ten robaczek tak się kontraści?
On, ten robaczek jest wredny w zasadzie, bo to, jak mi się zdaje, bielinek kapustnik, ale wredność jego jest wszak względna - z punktu zjadacza kapusty jeno wredna, a wzmiankowany wyżej kotek ma na to całkiem inny pogląd najprawdopodobniej.
Na kartonowej teczce A4.
mój biorytm na dziś mówi, że nie powinienem otwierać zalegającej na barze butelki danielsa ... i dupa z tego wyszła - kontrasty .... jakbym szukał słowa, które opisuje moje życie to pewnie gdzie w okół "kontrastów" bym się poruszał
Doro, czy mi słońce wzrok przypaliło, czy zrobiłaś malowanie?
"Szowinista Romantyk" - jeśli mogę wyrazić swoje zdanie - to zestawienie nie kontrastowe, a uzupełniające ;)
Pragmatycy wiedzą, że praktycznie zgodzić się na pewne fakty ;D
Kontrasty niosą nowe. Nowe czytaj lepsze.
Otulam, a lepsze niech przyjdzie. Poczekamy:)
Robaczek Doro i Jack Danniels Szowinisty Romantyka - nie na darmo się mówi "zalewać robaka". ;-)
A ja takie kontrasty bardzo lubię :)
Prześlij komentarz