Zdjęcie z tamtego roku, niestety nie mam tu aparatu, więc mogę tylko grzebać w archiwum dyskowym, natomiast zaciekawiło mnie to ptaszydło, które z niezmąconym spokojem mlaskało dziobem na krzaku, objadając się kulkami - a wokół ludzie z zakupami, parkujące samochody, psy...
4 komentarze:
Jeśli mię wzrok nie zmyla ów jegomość to jemiołuszka ;)
Piękna zresztą, zarówno pojedynczo, jak i stadnie :)
o jak miło, że taki odważny jemiołuszek :D Aszera mi to tłumaczyła chyba kiedyś, podobnie usiłowała mi przyswoić nazwy grzybów rosnących na drzewach, nie będących jednak hubami.
ps. ciekawy blog, podlinkowałam.
mają wiatr w czubkach :))
Dzięki za podlinkowanie, śpiesze się odwdzięczyć ;) Świetny wybór zdjęć, dziewczynka wpleciona w siatkę ogrodzeniową jest niesamowita.
Prześlij komentarz