czwartek, 18 sierpnia 2011

pozdrowienia z wycieczki - piknik pod wiszącą skałą





Atlas antyczny - dźwigający.




Wskok do wody z wiszącej skały, niestety wygląda jak wierzganie nóżką na płyciźnie.

wysłane z kradzionego interneta - wyniosłam całe wiaderko zasięgu!

10 komentarzy:

Aneta pisze...

Fatamorgana ;)

doro pisze...

Ja Ci dam morgana!!! ;P

Aneta pisze...

Dawaj, dawaj ;P

Anonimowy pisze...

dobrze że nie skończyło się jak w tej książce:D
RAJ........:)))))))

słowa malowane pisze...

Doro, Ty codziennie rano włącz sobie jakiś polski kanał polityczny, bo się zanadto odrealinisz i potem trudno Ci będzie żyć!
Uściski!

aszera pisze...

mocz kuper w tej pięknej wodzie i przywieź całą siatę tego słońca :)))
buziaki

Anonimowy pisze...

Ostatnie foto - człowiek chodzi po wodzie...

Magda Spokostanka pisze...

A co zrobiłaś z resztą ludzi?

doro pisze...

M. - załatwiłam harpunem ;)))
Tu nie ma ludzi, bo wybraliśmy najbardziej wioskowatą wioskę na mało popularnej wyspie.

laflu - ;)))

Siostra - jeszcze nie mam siły ;)

aszera - dziękuję, zamierzam! kuper niewymoczony to kuper nieszczęśliwy!

Antku - jakże się cieszę, że zwróciłeś uwagę - już się bałam, że nie nie widać tego smaczku! ;P

Aurora pisze...

Ha, to się nazywa piknik! A jaka woda! Mam nadzieję, rekinów brak ;-P