Szron potężny polizał mlecznym jęzorem cały sad. Odpalam cynamonową świecę i wsłuchuję się jeszcze raz w szum morza, który przezornie sobie nagrałam.
O zapachu ciepłej, słonej wody przypomina ciągle warsztatowy prezent od Hadesa, ręką własną i wiertełkiem w kości uczyniony.
Długa zima przede mną, choć będzie łatwiej - z takimi wspomnieniami.
Jeszcze raz pięknie dziękuję!
fot:dr
wykonanie:wisiorka:Hades
12 komentarzy:
:) takie macki to można wyciągać- zimą wskazane jest wręcz :) po to są właśnie wspomnienia i sentymenty- by przy takiej świeczce cynamonowej nie popaść totalnie w melancholie :)
ciągle zazdrość wzbudza we mnie ta Ośmiornica ;)
miłego :*
I żeby nikt nie miał wątpliwości - nie spędziłam tych wakacji Z HADESEM, hahah! ;)
miłego too!
Jakoś tak cieplej zrobiło się dzięki temu wpisu ;-*
Z Hadesem wakacji nie spędzałaś, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa, wypoczywałaś w okolicach wejścia do jego królestwa ;DDD
Wisiorek ciekawy, ale już modelka na medal ;)
Że nie wspomnę o moim szydełku... ;)
Doro, cudnie Ci z tym morzem :)
Taktownie nie wspomnę ;D :*
Jakie szydełko ;P
:D
Uderz w klawiaturę, szydełko się odezwie ;)
Ale przecież ja o niczym takim jak szydełko nie wspominam ;P
Szydełko a sprawa Polska?
Może się przejęzyczyłaś i chodziło o sadełko ;P
No tak, sadełka też ani grama u nikogo w tych chudych czasach... ;P
piękna łapka- macka;_D
dorcia48
Prześlij komentarz