Ostatnio miałam przyjemność podglądać rękodzieło Basi, która ubiera świat w ceramiczną biżuterię - świeczniki, podstawki pod kadzidła, kolczyki, emblematy. Wyszła z tego piękna fotograficzna opowieść + jeśli Basia zgodzi się na prezentację swojej skromnej osoby i bardzo bogatej skrzyni ze skarbami, podzielę się z Wami!
Wiele w tej podróży wschodu i egzotycznych wypraw Sindbada; pobrzmiewa też słowiańska tęsknica za pradziejowym zamiłowaniem do natury.
Jak już leżeć w trawie, to stylowo!
7 komentarzy:
Przepiękne kolczyki! Więcej Basi, więcej Basi! :-)
O rajuuuuu - jakie one cudne!!! JM ma rację - więcej Basi :)))
Ta "Basia" to już dawno swojego bloga powinna mieć, a nie po cudzych chasać ;P ;) :D
Jak mawiali starożytni Słowianie - nie od razu Rzym zbudowano!
Dołaczamy do zachwyconych :D
Ukłony (także dla Basi)
Dziękuję Wam w Jej imieniu!
Piknie!
A kwiaty...to są te, co wędrują na łopacie z lasu do domu i potem nie chcą rosnąć. Ale ja i tak je zdybię.
Naparstnica purpurowa:)
Prześlij komentarz