środa, 15 czerwca 2011

62 kilo kilo rozbełtanej radości



32+10



5



10





(?) - nikt się nie ośmielił go zważyć... któż rydzykowałby utratę nosa lub ucha?

ps. ostatni pies, nieobecny chwilowo w tej bajce tak bardzo nienawidzi być fotografowany, że dałam mu spokój

11 komentarzy:

hds pisze...

Monstercat ;)))

doro pisze...

Każdy z nich jest potworem, bez wyjątku. A ja jak ten Dawid między lwami ;D

Twardowski pisze...

Dawid między lwami ha ha ha ha

jak zwykle wychodzę stąd z bananem na facjacie ;P

hds pisze...

Ten pod piątką wyszedł jak Kocilla ;D

Portier pisze...

Jakie pazury! Cudo!

Aneta pisze...

Uwielbiam trawiastego :)

słowa malowane pisze...

szok po ujrzeniu kota tego trzyma mnie do dziś:)
Uściski

evejank.blogspot.com pisze...

Świetne zdjęcia-pozdrawiam

natasza pisze...

kot gigant, chcę go przytulić :D

natasza pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Tomek Rogaliński pisze...

Jezu, jaki ten piesek w piaskownicy słodki...
:)