niedziela, 27 lutego 2011
raport pelikanowej
Witam,
serdecznie przepraszam za opieszałość i nijakość wpisu; ilość zadań obecnych i planowanych nagięła moją blogową dłubaninę jak czarna dziura czasoprzestrzeń!
Obiecuję, że niedługo wrócę - z obiecanym agatkowym przepisem na cudną sałatkę, z nagrodami blogowymi i nową werwą ;)
Dolk Lundgren "Ostatnia Mona"
o innych ciekawych Monach ---- tu
PS wczoraj czytałam pracę studentki, która opisywała Liskę jako "kobietę w sile wieku"; rozumiem, że dwudziestolatka widzi sprawy okołotrzydziestolatek z ... innego pułapu kolagenowego? ;DDD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Wracaj czym prędzej, bo bez Twoich wpisów jakoś tak... nijak na blogerze ;)
o matko, tzn ojcze, jak mi miło! ;)
W sile wieku powiadasz? Perspektywa zmieni jej się za jakieś dziesięć lat :)
Kobieta w sile wieku... Hmmm... O mężczyznach to słyszałam, ale to coś nowego. :D
Inny pułap kolagenowy. :D To jest dobre określenie, myślę że będę stosować - "cytować". :D
halo...
wracać prędko na jednej nodze ;] ciah prah :D
podpisze się pod HDS'em nawet i stópką swą hasającą ;] umytą rzecz jasna i wypluskaną :)
podeszły wiek... też coś ;P
Prześlij komentarz