niedziela, 18 kwietnia 2010

Teraz i zawsze










Pierwsze poparzenie pokrzywą zaliczone, kiedy tarzałam się w trawie z aparatem. Kolory złamane przez nieudany transfer, ale pracuję nad tym.

14 komentarzy:

bajerowicz@o2.pl pisze...

Dorota - ale o co chodzi? Kolory są cool - może monitor masz przestawiony?
Spotkanie z włochatą gąsienicą zaliczone :DDDDDDD Też przeżyłam już w tym roku :DDDDDDDDDDDDD

doro pisze...

Na dwóch monitorach oglądałam, może jakąś zaćmę mam? Nie, komputer nie zapisuje zmian w edycjach i robi dziwne kompresje zdjęć. Może to początek katastrofy i niedługo zamilknie na wieki?

bajerowicz@o2.pl pisze...

Dorota - spokojnie, nie martw się - może masz przestawione ustawienia zapisu? Na moim monitorze kolory na fotach są ok.

bajerowicz@o2.pl pisze...

Czy to są zdjęcia z miejsca gdzie mieszkasz? Pięknie tam masz :)

doro pisze...

Tak, rzut beretem. Codziennie tam na spacer z psem chodzimy, a teraz na rower w przerwach, pomiędzy wymianami dętek w kole... ;D

Kilauea Poetry pisze...

I like the yellows flowers with those trees..and can see what you were after in the last two photos. I use Picasa only because it's a little easier maybe. I should try photoshop?
Regina-

doro pisze...

@Regina - thnx! I think You need'nt photoshop program, Your pics are clear, colorful, You have fantastic camera with object-lens and nice macro!

Mała Mi pisze...

Jak wiosennie :) aż miło.. :)

Twardowski pisze...

świetne tereny do hasania :)
aż miło popatrzeć :)
w sobotnie popołudnie też zaliczyłem wiosenny has z Cypisem ;)
spacer to przydałby mi się już tu i teraz, szkoda że weekend zakończył się dla mnie w dość smutny i przykry sposób...
ech te ludzkie zawody...

doro pisze...

współczuję!
ruch w terenie jest dobrym terapeutą !;)

Mamsan pisze...

Fajne zdjecia, ja jeszcze gasiennicy nie zaliczylam ale motylka pierwszego juz widzialam... :-)

tamirian pisze...

Bardzo wiosenne zdjęcia..:):)Ja juz zaliczyłem pierwsze ukąszenie komara, co dla mnie było pierwsze-dla niego ostatnie.:):):)Cieszę się wiosną..:)

design traveller pisze...

fajne fotki... przypomniał mi się wiosenny zapach rozgrzanej ziemi... u mnie jeszcze zimowe chłody

doro pisze...

dziękuję, bardzo mnie cieszą takie komentarze ;)
photoshop już naprawiony,biedak z braku miejsca na dysku upychał edycje na strychu; - dobrze, że nie ładował od razu do kosza ;D