środa, 27 kwietnia 2011

powalony dom




Synowską pasją równoległą do wszelkich zbieractw i eksploracji świata ożywionego i nieożywionego jest budowanie konstrukcji z kamienia.
Już od maleńkości przyglądał się wątkom murów i pytał o bruk, zaprawę i obróbkę granitu. Tradycyjnie przez jakiś czas chciał być "kamieniarzem".
Kolekcjoner kamieni połączył się przedziwnie z projektantem gier strategicznych, owocując pełnowymiarowymi budowlami z resztek marmurów, z których powstają... kryjówki i zamki istot fantastycznych.
Tak więc przedstawiam:

POWALONY DOM (tzw trwała ruina), kryjówka zombiaków.

- Mamo, a gdybyś ty była zombi to chciałabyś tu mieszkać?

I tu nastąpiła ceremonialna dekonstrukcja dachu, odsłaniając jednoizbową komnatę o wymyślnej podłodze.



Wzruszenie odbiera mi mowę!
Poczułam się dumną matką zombi.


Dziękuję za wczorajsze trzymanie się za kciuki i inne kości, wypał udał się wyśmienicie, rezultaty wrzucę do Starego Sadu za moment.
Pakuję manatki i ceramikę w papiery i zabieram się za resztę swojego życia, które zapowiada się przez najbliższy łikend bardzo intensywnie. Panteonie zombiaków, daj mi siły!

6 komentarzy:

hds pisze...

Ten dom to prawdziwa zombi-willa!
Jak już zacznę lekko gnić i odpadnie mi kawałek tu i tam, to przykuśtykam do Twojego syna, po odpowiedni projekt ;D

doro pisze...

Według moich obliczeń jesteś po trzydziestce, czyli gość musi szybko robić uprawnienia! Na razie nie gnij jeszcze, dam znać!

Kontrolerka pisze...

A mi na pierwszy rzut oka skojarzyło się toto ze stosem batoników, a na spodzie chlebek wieloziarnisty....mniam ;-)

Portier pisze...

Właśnie! Ja też pomyślałem, że to chałwa, ptasie mleczko i dwa Snickersy po bokach!

:)

doro pisze...

Czy Wy, dzieci, to jedliście dziś coś już? Albo może raczej - czy już coś PILIŚCIE? ;DDD

hds pisze...

Postaram się jakoś zakonserwować ;]