wtorek, 26 kwietnia 2011

między nami pustelnikami



Niepokoję się co raz bardziej. Niepokoję się tym, że się nie niepokoję!
Godzinami dłubię w wymyślonych farmazonach, aby bez żalu je porzucić, kiedy efekt nie spełnia oczekiwań. Zapamiętanie tego, że miałam wysłać życzenia albo zadzwonić danego dnia rano jest już gimnastyką najwyższych lotów. Pies nauczył się przynoszenia dowolnych butów, bo ze wszystkich się cieszę. Nie jem 80 procent produktów żywnościowych. Potrafię długo przyglądać się kamieniom albo owadom. Mówię do drzew i to nie tylko do tych, na których siedzą koty.
I co?
Czasem tylko ktoś mi mówi, że zamieniłam go w Trytona... ale już mu lepiej. I chciałby pożyczyć ode mnie kozę ;D
Może i TY JESTEŚ PUSTELNIKIEM ?

Jedno jest pewne. Nigdy nie wrócę do biura prasowego!


ps. trzymajcie kciuki za dzisiejszy wypał w piecu! [bART - ukłony!]


14 komentarzy:

bajerowicz@o2.pl pisze...

Odpoczęłaś :) Witaj w prawdziwym świecie ;D

doro pisze...

Kochana! "Prawdziwy świat" to mi z ręki je, jak fiordy! ;DDD

Miło Cię czytać i widzieć!

akemi pisze...

Rozmawiasz z drzewami! O bogini... :)

doro pisze...

Wciąż nie chcą zdradzić, jak utykać ściany jaskini tym mchem, żeby nie odpadał... dziś ominę jednak "small talk" i przejdę do konkretów z gruszą ;)

Pozdro!

Portier pisze...

Łapię się na tym, że zawsze szukam w twoich wpisach słowa "kot", a gdy już znajdę to cieszy mnie ono niesamowicie ;)

doro pisze...

Portierze - tu też jest kot ;)
http://wstarymsadzie.blogspot.com/2011/04/pani-frankensztajn-zoci.html

Twardowski pisze...

Doro :D
Ty na prawdę jesteś wiedźmą ;PPPPPPPPP ha ha ha

hds pisze...

Czy chcesz nam powiedzieć, że ważysz tyle co kaczka ;>

Monika pisze...

O rany! Jesteś ... piękna!

Jakub Ruszniak pisze...

W każdym z nas jest chyba trochę pustelnika. Pozdrawiam! :)

patkowa pisze...

Lubię Twoją oryginalność Doro! I chciałam Ci powiedzieć, że właśnie zorientowałam się, że masz piękne, rudawe loki! Wspaniałości istne.

Beatta pisze...

Jesteś zdrowa. Wczoraj rozmawiałam z umywalką. Nie tą, w której siedział kot, tylko z tą drugą ;)

Anonimowy pisze...

Miło słyszeć że nie tylko ja lepiej dogaduję się z przyrodą,zwierzętami i przedmiotami niż z ludźmi,a już zaczynałam podejrzewać że mi odwala.

Pozdrawiam ciepło i życzę udanego wypalania...

doro pisze...

Silko - gdyby nie ten doczepiany nos, czułabym się... bardziej komfortowo ;DDD

Jakubie - dokładnie!
Niektórzy z nas są nawet potrójnymi pustelnikami!

Patko - dziękuję, niedługo wypadną, linieję na wiosnę.

Beatto - co za ulga ;DD Zlewy są fajne, nie tak, jak lodówki, ale w porządku!

Czary Mary - udało się! Dziękuję i miłego wypoczynku!