piątek, 19 marca 2010

zachwycić się chlebem



Zawsze, gdy mam jakieś wątpliwości co do urody życia, wyciągam zakwas z lodówki, dodając ziaren, ziół i suszonych owoców.
Dzięki Misi (http://thefoodhaven.blogspot.com/) dowiedziałam się, że zakwas trzeba dokarmiać; faktycznie, po podaniu łyżki mąki żytniej bura masa zaczęła mlaskać, puszczać bąble, wylazła ze słoika i pączkowała nadal. Po kilku godzinach szaleństw dała się wreszcie upchać do maszyny chlebowej, oto efekt.

Zrobiłam dziś też wafla tortowego, przekładanego toffi, dziecko czekało cierpliwie oblizując mikser, kot nerwowo gmerał łapą w zlewie, czekając aż pod byle pretekstem odejdę od stołu - wtedy zrzuci garnek z masą na podłogę, pies jęczał obserwując kota, zegar miarowo tykał a ja, zahipnotyzowana smarowałam kolejne listki wafla. Moje medytacyjne machanie przerwał trzeźwy komentarz dziecka: "chyba już nikomu ten wafel nie zmieści się do buzi"....

Dodatkowa refleksja na dziś: to, że puszka mleka skondensowanego jest tak wydajna nie oznacza, że można robić wafla bez końca, bo w pewnym momencie gościom skończy się możliwy kąt otwarcia paszczy.
To chyba ma jakiś egzystencjalny, krypto-hedonistyczny wymiar ;)

fot:dr

12 komentarzy:

bajerowicz@o2.pl pisze...

Dorota - fantaastyczny ten chleb upiekłas i zdjęcie zrobiłaś świetne - nawet Kolega Małżonek się zainteresował jak spojrzał mi przez ramię:)))))

doro pisze...

Dziękuję, musiałam wreszcie przełamać impas i depresję pięciu szczepów bakterii zakwasowych, żebyście widzieli, jak żarły!
Pozdrawiam Pana Męża ;)

Pchełka pisze...

:) piękny chleb...

bajerowicz@o2.pl pisze...

Pozdrowiony :DDDDDD Każe ucałować - mam nadzieje, że wykonalne in spe :DDDD

Unknown pisze...

Wiosna robi swoje czary-mary w naszych głowach :) fajnie!

Czarny(w)Pieprz pisze...

Piękny ten chlebek - mlask, mlask. A nam zawsze wychodzi figa z makiem - znaczy albo zakalec albo marmur:)

Twardowski pisze...

:D ale smacznie :)

Mała Mi pisze...

Ja uwielbiam pieczony w domu chleb. Taki na zakwasie. Mama Bardzo Mądrego Mężczyzny taki piecze :) jest boski!!! Może kiedyś się też nauczę... smacznego :)

doro pisze...

Dziękuję Wam za wszystkie pozdrowienia i całusy per procura, per se i per persona non grata ;D
Zakwas do nabycia u mnie lub w piekarni a przepis prosty jak budowa cepa - zakwas, woda i mąka plus sól.

Kilauea Poetry pisze...

Now this looks good!! Did you bake that? I don't eat as much bread as I use to (everyone eats rice here)..so there aren't too many places to buy fresh bread (maybe open market) So I like to make it when I can.
Thanks for your comment. I'm going to try try to post on the weekends for now?
Regina-

tamirian pisze...

No toś napichciła:):)a zakwas to muszę spróbować....zrobić!!:):)wygląda na to że nawet ja nie powinienem tego schrzanić:):)

Anonimowy pisze...

Dorcia, ten chlebek to Ci się udał, a foto jak z Kuchni TV :) Pozdrawiam