Tak, tarzałam się znów, uwielbiam tą niską perspektywę! Piękna niedziela. Spacer, bieganie, ceramika. Jutro znów pogoń, żeby zdążyć ze wszystkim na wtorek... Kocham te zimne spacery, wrony, orzechy i puste kłosy, w których niskie słońce załamuje się dokładnie tak, jak u Wyczółkowskiego na obrazach...
4 komentarze:
Super, bardzo mi się podoba postrzeganie świata okiem mychy ;)
Chaber się lekko zapomniał o tej porze roku.
Chaber zwariował ;] a zdjęcia cudne poprostu... takie słoneczne spacery to już pewnie jedne z ostatnich...
Nie tylko chaber, były i rumianki i inne, wiosenne... bez wypuścił pąki.
Prześlij komentarz