sobota, 24 kwietnia 2010

jej wysokość grusza (II)




Fabryka doskonałych powideł. Jeszcze mnie ręka boli od mieszania z zeszłego roku.

fot:dr

3 komentarze:

Czarny(w)Pieprz pisze...

Piękna:) a moja odeszła 3 lata temu, wisnie które ją zastępują są jeszcze malutkie i nawet jak się bardzo wysila to na powidła nie dadzą rady.

doro pisze...

Więc ciesz się odpoczynkiem! Ja smażyłam przez dwa miesiące co dwa-trzy dni po dwie głębokie patelniorondle.... teraz uciekam z krzykiem od konfitur ;D

Beatta pisze...

Moja Wysokość już kwitnie!:)