piątek, 19 marca 2010

biocenoza





Chodzi właśnie o to, żeby nie poddawać się nawet wtedy, gdy zdradzi ogon. Iść w zaparte.

5 komentarzy:

bajerowicz@o2.pl pisze...

Lubie Twojego kota.

birbant pisze...

Ogon jest w porzo;)

I ten przerośnięty ;) kot też!

doro pisze...

Oby nigdy nie być zmuszonym do wypowiedzenia kwestii Tygryska "Zawiodłem się na ogonie, to koniec!"

Birbant, witaj ;)

Kilauea Poetry pisze...

Oh my..these are so cool!! I like that look on their faces..what big paws pancake has..and your doggy inspecting.
I have a few kitty photos I'm getting ready to post. They make me laugh.
Have a wonderful weekend-

cre(w)master pisze...

Z tych uroczych fotografii wynika, że kot osiągnął zdolność mimikry, pies zdolność symbiozy, a syn (?) osiągnął szczyt łańcucha pokarmowego... Ot biocenoza :)

P.S. Podpis pod dolnym zdjęciem mnie rozłożył na łopatki :)