Właśnie to wykonanie Ioanny mówi, że jest jeszcze nadzieja dla całego zepsutego świata.
Doigraliście się lata u Doro - znów będzie dużo greckiego disko, bezbrzeżnie smętnych ujęć robali na kwiatkach, kotów i dzieci, narzekań na plecy i nadmiar gruszek na drzewie, leżącego w połogu doktoratu, frytek i zbyt wysokiej samooceny ;D
Udanego lata!
(i sesji?:D)
i bonus do porannej gimnastyki
Po głębokiej analizie ikonograficznej okazuje się, że do zrobienia greckiego teledysku w konwencji pop potrzeba:
1. 50 kilowej dziewczyny lub dwóch
2. 1-2 wnętrz barowych lub podejrzanie sterylnego garażu
3. fury - całej floty lub pojedynczego przedstawiciela (polecam przegląd marek w klipach, gdyby ktoś szukał pomysłu na prezent ślubny dla chrześniaka)
4. Szczypty krajobrazu, przy czym największą finezją i rozmachem wykazują się bardziej zrytmizowane frakcje (m.in. hip-hop)
5. Kilku ton asfaltowej nawierzchni lub zaoranego pola spalonego słońcem plus wszystkie powyższe elementy
6. Wstrząsnąć, zmierzać i słuchać przy zimnym soku ze świeżej pomarańczy ciesząc się w duchu, że w każdej chwili - jeśli tylko zechcemy - mamy władzę wyłączyć dźwięk ;D
ps.7. W reakcji na interwencje kolegów z sąsiednich blogów dodaję jeszcze konieczny komponent, w postaci turkusowej wody i/lub nieba oraz stada mięśniaków męskich
Grecki pop mimo całej kiczosfery jest diabelnie pozytywny, stąd wiemy, że żadnym kryzysem martwić się nie trzeba.
Film drogi, droga dość długa, choć pojawia się FOTEL:
Powyższa notka powstała z kompensacyjnego smutku spowodowanego okresem letnim, kiedy dziadowskim nauczycielom akademickim w dziadowskich uczelniach wygasają umowy o pracę i są wznawiane dopiero od października, dzięki czemu taki nauczyciel może już tylko wekować płody rolne i szukać promocyjnej ceny leżaka ogrodowego ;)
10 komentarzy:
Rety - Dorota - dziękuję, dziękuję, dziękuję :DDDDDDDDDDDD Zaraz mi się weselej zrobiło :DDDDDD Przecież ja mam komórkę zawaloną greckim i cypryjskim popem :DDDDDDDDDDDD Nogi same skaczą i chyba tylko dobrze, że większości słów kompletnie nie rozumiem :DDDDDDDDDDDDD
No i widzisz. To Ja mam Ciebie szczęścia uczyć?? XD Och, zazdroszczę takiej komórki ;)
Nie lubię greckiego popu. Ale Ciebie, Doro - tak i to bardzo ;D
Zapomniałaś dodać, że w warstwie ikonograficznej greckiego popu pojawia się również duuużo słońca oraz kawałek morza lub chociażby kawałek błękitnego basenu ;)))
Dlatego to wszystko takie pozytywne ;DDD
Kolega z Grecji regularnie podsyła mi na fb greckie popowe kawałki, dlatego w punkcie nr7 dodałbym:
"Stado opalonych , umięśnionych przystojniaków, którzy wpędzają wszystkich w kompleksy".
Łączę się również w bólu z wszystkimi, którzy w okresie wakacyjnym muszą wyrządzić się z gołej pensji.
Grecy coś wiedzą o życiu, a ja chętnie wymienię miejsce przy korpobiurku na leżak za 5 zeta ;D
PS: Korpopensję dorzucam w gratisie - na co komu kasa latem, gdy włości nie trzeba ogrzewać, ciała odziewać, a truskawki są tańsze od barszczu??? ;)
Ana, jak to lubienie i nielubienie idą zawsze w parze! Miło mi ;)
hds - to słońce jakoś tak naturalnie mi utkwiło w głowie że nawet o nim nie wspominałam, bo ono świeci nawet w postaci kuli w klubie i odbija się w cekinach lalek ;)
Wu - to byś się czyms podzielił może, a nie tylko się chwalił ;DD
Anetko - tylko nie zwierzaj się ze swojego światopoglądu mojemu szefowi, dobrze? ;} Też przez wakacje kazał jeść mi rzepę i truskawki ;))
Doro, nie, no ja wiem, ze oni są prowincjonalni w pożałowania godnym sensie, wołającym też o pomstę do Urzędu Pracy i Rzecznika Praw Obywatelskich...
Ale przez 5 minut jednak pomarzę o leżaku za piątkę i osobiście pielonych truskawkach :)
Doro doro doro! Wschód pozdrawia południe! http://www.youtube.com/watch?v=5hRC3C1nKgY Espeszally for ju!
Emi - doobre! Dzięki!
Prześlij komentarz