czwartek, 2 grudnia 2010
kocia budda - Jowisz
Glina jest antybaunsowa. Przypomniał mi się kurs ceramiczny i różnego lotu artyści w zwiewnych lnach i drogich sandałach, które na koniec lądowały w błocie.
Szczera, mozolna robota i mnóstwo fizyki. Respekt dla wilgotnej ziemi, która ma granice naprężeń. Jeśli chcesz się bawić - musisz je poznać, a później działać wyłącznie na jej warunkach. Potworna i piękna lekcja pokory!
Jowisz pokazał, że wciąż brakuje mi uważności w końcowych etapach - nie dopilnowałam wysychania. Na szczęście oboje żyjemy ;) Rusztowaniem dla gliny był słoik po oliwkach.
Wysokość - 12 cm, średnica - 18 cm.
Jowisz, jak przystało na gazowego olbrzyma, jest pusty w środku.
I ma pierścień - z puszystego ogona. Endżoj!
fot/proj:dr
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
15 komentarzy:
A mówią, że Bóg stworzył Wszechświat. ;))
PS. Budda to przy Jowiszu chuderlak.;P
Pokażę Śwince Skarbonce - będzie zachwycona - od dwóch lat, co tydzień, zasuwa do ośrodka kultury w naszej wsi, na zajęcia ceramiczne. Odpuściła jazdę konną i pitolenie na flażolecie, ale utknęła w błocie :DDDDDDDDDDDD
Błoto jest najpiękniejsze na świecie - i jest terapeutyczne ;D i nie mówię tu bynajmniej o SPA!
Miło mi! Kotów będzie więcej, bo mam inne pomysły.
Hej Kocia Maniaczko. Twój Jowisz jest przepiękny. Może nie stanowi wzoru zdrowego trybu życia, ale na pewno jest symbolem sielanki i dobrobytu.
:D Jowisz koci jak się patrzy ;] słoik chyba musiał być... spory ;] albo budda myszek w czekoladzie się najadł w nadmiarze ;] zapowiada się coraz ciekawiej ;]
chyba i ja wyciągnę miednice z gliną z za mej szafy ;]
Oj tam Kura, a nie słyszałaś , że grube jest piękne? :DDDDDDDDDDD Precz z anorektycznymi kotami :DDDDDDDDDDDD Nakarmić koty :DDDDDDDDDDDDD
Droga Kuro - biedny pierwowzór siedzi na kanapie na tyłeczku, pionowo, i usiłuje oddychać. To wielkie i piękne kocie nieszczęście - niestety nie mam wpływu na żywienie zwierząt moich rodziców.
Panie Arku - do dzieła.
jaki ten kotek jest uroczy!!! :))
chciałabym takiego :)
Kasiu - ja jestem za! I się staram osobiście nabrać jakiegoś mniej patykowatego kształtu i nie mogę. Znajomi mówią, że to dziwne - osoba, która nie chce schudnąć, tylko na odwrót :)
Doro - podobnie dzieje się z moją sunią, którą musiałam zostawić rodzicom. Ona nie siedzi na kanapie. Ona jest kanapą :/
czadowy kotecek:-D
Szczupły inaczej. Na miejscu kota bym się obraził ;)
całkiem, całkiem ;))
dla mnie boooomba:)
Jest przewspaniały, taki wschodni basza :))) Ja bym takiego glinianego chciała przygarnąć, bo żywego to by nasz futrzak pogonił...
Piękny! Przypomniały mi się "Czarownice z Eastwick" i figurki jednej z bohaterek - rzeźbiarki, którą grała Cher :)
Prześlij komentarz