
źródło: http://www.7rano.com/
Mąż z synem na farałeju, doszły mnie słuchy, że zaliczyli dziś kino 3D, bombardowanie owocami, pizzę i peszenie pani pizzerki nachalnym gapieniem się w dekolt i ręce, posypywanie korą ziemi i przycinanie krzewów. Akcja usypiania nie powiodła się, ponieważ dobór lektur okazał się problematyczny - w każdej z książek mama/tato/kotek głównego bohatera wpadała pod pociąg (Awantura o Basię, Anna Karenina), spadała razem z naszyjnikiem z kamienia do wody (Pinokio), jadła zatrute przetwory (Królewna Śnieżka) lub oplatała mackami statek (Kapitan Nemo).
Dziecko żądając bajki non-violence w końcu usnęło z nudów.
1 komentarz:
A ja myślałam, że żelki są wege!!! Od dzisiaj nie tykam ble :o)
Monia
Prześlij komentarz