środa, 5 stycznia 2011

Dwa bardzo męczące dni



Sklasyfikowałam oddech jako towar deficytowy.
Noworoczne postanowienia łażą za mną i podgryzają nogawki jak psy. Poczucie winy przynosi mi kapcie. Poszukiwanie straconego czasu mości gniazdko absurdu na fotelu.

Kot ma katar. Dacie wiarę?


Pozdrowienia dla (nowopoznanego) Cypisa i ancynamonowego Arka; wojowników i architektów swej świetlanej nieodległej przyszłości oraz Tomka, który nie dał się złamać brakiem piłeczki ping-pongowej w kazamatach uczelnianych;)


André Derain
1880-1954
Three Trees, L'Estaque
ca. 1906
Olej na płótnie
100.3 x 79.9 cm


Photo © Israel Museum, Jerusalem, by Avshalom Avital

10 komentarzy:

Twardowski pisze...

to trzeba zrobić coś, by te postanowienia nie podgryzały ;] może dokarmić je trzeba? albo dać im troszkę więcej czasu? oswoić?

Ha ha dziękuje za ancynamonowe pozdrowienia ;] ha ha Cypisowi też pożyczę, bo na blogu raczej nie spędza czasu ;]
obiecał być przy spotkaniu grzecznym i takim chyba był :D chociaż za nim Pani przydreptała pełna tobołów pod swą paszką, zdążył narobić bigosu przy Pani Lusi ;]
nie muszę chyba mówić, że nie obyło się, bez felietonów w drodze powrotnej ;)
bardzo dziękuje za mile spędzony czas sił wewnętrznych dodających i mam nadzieje do jak najszybszego spotkania przy kolejnym kubku smakowitej herbaty :)

doro pisze...

to On potrafi być niegrzeczny, ten anioł? ;D
pozdrawiam i do usłyszenia!proszę wszystkich naszych studentów w Kra pozdrowić ode mnie!

Twardowski pisze...

a potrafi, potrafi- ale pozytywnie rzecz jasna ;] to dziecię ma ADHD ;]
anu pozdrowię :)

Portier pisze...

Pan kotek jest chory
:(

Buuuuu...

akemi pisze...

Koty mają katary i przenoszą świńską grypę - to wiedza, którą każdy posiąść powinien. ;D

Marzynia Mamcia pisze...

Cześć Dorotka. Z przyjemnością przypomniałam sobie Andre Deraina. Najbardziej zdumiewało mnie, jak widział Londyn (zupełnie inaczej niż ja, hehehe, a nie wierzę, że w jego czasach był taki kolorowy...)
Pozdrowienia - Marzynia

Malina Pistacjowa pisze...

A ja właśnie się zastanawiam od jakiegoś czasu, dlaczego i ja mam poszarpane nogawki?:P
I wszystko jasne.
A wpadłam przez przypadek,
Pozdrawiam:)

doro pisze...

Akemi, ratunku, z nosa mi kapie i kicham teraz ja! a kotu już się kończą tabletki, więc się ze mną nie podzieli ;P

doro pisze...

Portierze, mam dla Ciebie kotka! Tego zdrowego, co Ci się tak podobał. Bierzesz? Oferta ważna do końca marca, kiedy to będę na śląsku.

Portier pisze...

Zaraz, zaraz... Używany? ;)

Nie, no coś Ty, mam już dwa, to i tak ponad normę. Jeszcze trzeci przychodzi od sąsiadów i wyżera naszym miski na dworze.

Dopóki mieszczę się w pierwszym progu podatkowym musi mi wystarczyć ten komplet.

Ale dziękuję za pamięć. Serio.