make tea, not love
wtorek, 2 lipca 2013
Łomżing na rzece San. Wielka moc.
Czasem słońce, czasem deszcz, jak w indyjskim klasyku. Jednak bez komarów, skwaru i nadmiaru. Cisza rzeki - nieoceniona. Chcę więcej.
W czasie ewakuacji pogodowo-deszczowej znienacka pojawiła się altana.
Pięć ostatnich zdjęć - basiowotomkowych.
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)