piątek, 27 maja 2011
czwartek, 26 maja 2011
"Niewzruszona zmienność w trwaniu. Obiekty efemeryczne"
jak za Gombrowiczem - nowoczesna pensjonarka!
gdy w kadr wdziera się młodość
chwilowy przebłysk świadomości, jakże cenny!
czyli "zdjęcia bez cięcia" - no obróbken! no stajling! full of reality! onli nał!
Wystawa przeplenerowa, wirtualnie nieistniejąca, klisze pamięci z wtorku, kiedy to z właścicielem obecnej w jednym z kadrów nogi przemierzyliśmy odległość dwóch lat świetlnych, snując się po galaktyce rynku i gastronomiach grzankowo - sałatkowych, w otoczeniu książek, z nieodłączną flaszką wody mineralnej, piorąc na brzegu plotek przeszłość i przyszłość. Ciekawe, kogo wtedy uszy piekli? ;D
środa, 25 maja 2011
dowód
Moja szkoła jest dziwna, ale dopiero dziś fragmenty układanki zaczęły do siebie pasować...
Architekci są z Marsa a plastycy z Wenus.
A ja rozdarta na środku polany, jak ta żaba*. Bo i historyk sztuki i architekt konzerwator ;D
Live long and prosper!
-------------------------------------------------------
Król Lew zwołał wszystkie zwierzęta na zebranie w lesie. Na polanie wyznaczył linię i kazał się wszystkim określić - na prawo piękne i przystojne, na lewo mądre. Zakotłowało się, po chwili na środku polany została tylko zirytowana żaba. Lew - dlaczego nie wybrałaś jednej strony? Żaba - bo się nie rozerwę!
poniedziałek, 23 maja 2011
stuff od Green ;P
Subskrybuj:
Posty (Atom)