sobota, 20 listopada 2010
odpoczynek po bitwie
-Bardzo ważnym rzeźbiarzem był Fidiasz.
- KTO?
-Fidiasz.
- A może to pani napisać na tablicy?
(szkoła pomaturalna)
czwartek, 18 listopada 2010
dobry żarcik nie jest zły
tydzień , doprawiony gęstym sosem pracy
Znalezione na stronie: http://art-finds.blogspot.com/search/label/inne
Polecam, bo to szkatułka inspiracji plastycznych! I doskonale wykonana praca na blogiem.
Pozdrawiam tych, którzy przeżyli mój kilkugodzinny wykład bez plam opadowych. I tych, których czeka to w łikend ;]
A teraz zagadka - czy rozpoznajesz WSZYSTKIE obrazy? ;) Czy uważałeś na wykładach z historii sztuki?
wtorek, 16 listopada 2010
W poszukiwaniu...odnalezionego czasu
Kawa żołędziowa zaparzona, przerwa na kolację i zaraz wracam do pisania notatek do wykładów.
Przyznam szczerze, że już dawno nie byłam tak zmęczona. W komórce uparcie włącza się roaming ukraińskiej sieci. Przede mną długa noc ze sztuką XX wieku.
Myślę teraz o wszystkich ludziach, którzy na różne sposoby o mnie dbają i myślą; to zdumiewające! Nie potrafię zbyt wiele dać, a otrzymuję po brzegi. Listy, biostyminę, sok z owoców na śniadanie. Ktoś wepchnął mi do kieszeni cukierki a do butów orzechy włoskie w łupinach. Dostałam swoją półkę na prace w składziku instytutowym! Dostałam pracę, robię to, co kocham - z ludźmi, których podziwiam - już drugi rok.
Bogowie, proszę jeszcze tylko siłę, aby ich wszystkich ogarnąć i niczego nie zepsuć.
ps. specjalne pozdrowienia dla "Greckiej" Joasi z Wa-wy, która wreszcie znalazła pracę! Trzymaj i nie puszczaj!!
Przyznam szczerze, że już dawno nie byłam tak zmęczona. W komórce uparcie włącza się roaming ukraińskiej sieci. Przede mną długa noc ze sztuką XX wieku.
Myślę teraz o wszystkich ludziach, którzy na różne sposoby o mnie dbają i myślą; to zdumiewające! Nie potrafię zbyt wiele dać, a otrzymuję po brzegi. Listy, biostyminę, sok z owoców na śniadanie. Ktoś wepchnął mi do kieszeni cukierki a do butów orzechy włoskie w łupinach. Dostałam swoją półkę na prace w składziku instytutowym! Dostałam pracę, robię to, co kocham - z ludźmi, których podziwiam - już drugi rok.
Bogowie, proszę jeszcze tylko siłę, aby ich wszystkich ogarnąć i niczego nie zepsuć.
ps. specjalne pozdrowienia dla "Greckiej" Joasi z Wa-wy, która wreszcie znalazła pracę! Trzymaj i nie puszczaj!!
nie wierzę w to lato zimą
Po tym, jak trzy tygodnie telepałam się pod kołdrą i oblewałam syropami, po tym, jak nauczyłam się ubierać ciepło nawet po wyjście do skrzynki na listy, po tym wszystkim mam znów włożyć dżinsową kurtkę i trampeczki?
NIE MA MOWY!
Nikt mnie nie oszuka. Wychodzę dziś w płaszczu i czapce. Obraziłam się! Zrobiono mnie w konia, zimnego konia.
Mam przynajmniej własne, wykopane stokrotki.
niedziela, 14 listopada 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)