piątek, 18 maja 2012
majowe rytuały
Kręcę się, wiercę i wycieram wieloletnie zaniedbania duszy wilgotną ściereczką z płynem.
Już nadchodzi czas zebrania klanu i zadumy nad widzialnym znakiem Niewidzialnego. Jasna koszula wiruje w pralce, ciasta chłodzą w lodówce posypkę migdałową.
Po całym tygodniu zimnego deszczu wyszło słońce.
Już nadchodzi czas zebrania klanu i zadumy nad widzialnym znakiem Niewidzialnego. Jasna koszula wiruje w pralce, ciasta chłodzą w lodówce posypkę migdałową.
Po całym tygodniu zimnego deszczu wyszło słońce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)