Zawsze kiedy mam zamiar położyć się z książką, przestawić z fonii na wizję i zmienić interfejs na bardziej bezmakijażowy oraz przybrać formę swobodnie skręconą znajdzie się ktoś, kto żywo zaprotestuje.
6 potencjalnych intruzów szykuje się i czai całymi godzinami, żeby mnie z tą książką dopaść i: udeptywać głośno mrucząc i robiąc akupunkturę, kłaść mi na twarzy zaślinione kapcie i bić merdającym ogonem bądź maniakalnie podawać piłeczkę, zarzucić samodzielnie skonstruowanymi: a) samochodami z lego b) głośnikami Tonsila c) pretensjami że nie potrafię słuchać i przez chwilę się poświęcić rodzinie d) pomarańczami do obrania z których już dziwnym trafem leje się po łokciach e) karmą dla kota do natychmiastowego otwarcia.
Jeśli wtedy wstanę posłusznie i odprawię wymagane rytualne zadania jest cień szansy, że za kilka godzin znów będę mogła się położyć.
Ponieważ jednak nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji i człowiek jakoś tam ufnie zagrzebuje się w kołdrę, może przytrafić się TO:
OKRUSZKI, proszę Państwa.
Okruszek to drobiazg nieduży, który wwierca się w mózg z siłą Niagary, młota pneumatycznego albo dentystycznego wiertła i niech mi nikt nie mówi, że jestem księżniczką na ziarnku soli !!!
Syn z mężem znów jedli paluszki w łóżku.
I hate a salty sticks crumbs in my bed !!!
A dragon mother is disappointed, her son consumed a dinner in bed - again!
pict:Gary Larson
7 komentarzy:
:D mi tam okruszki nie straszne- chyba że to jest pestka z jabłka- jestem jabłko-manem- 24h
nawet ogryzki zjadam :D
teraz zbieram dla Rabki- będzie coś z tego robić...
Kiedyś Magda nawet zasnęła z chipsami w biuście, więc okruszki chyba straszne nie są ;P
przyznaje się- to ja wrzuciłem...
nooo, jak mnie takie drobiazgi wnerwiają!
;)
Ahaha - rozbawiła mnie ta historia.
Takie okruszki fajna rzecz - jak już jesteś w łóżku i nie chce ci się wyściubić nosa spod kołdry, a w brzuchu burczy to zawsze można się tymi maleństwami poratować:)
Ha..cute, I like this!! Regina-
Paluszki Okruszka...
dokładnie ;)
Prześlij komentarz