Znów w pokoju hotelowym, znów po drzemce wieczornej, treningu i z zapomnianą bezkolacją. Uprzejmie donoszę, że w pobliskim stawie impreza. Żaby mają juwenalia. Pełnia księżyca tuż tuż. Jutro również juwenalia studentów. Mam nadzieję, że imprezy nie zakończą w stawie.
Ze zdziwieniem obserwuję moją statystykę oglądalności, Drodzy Państwo, wygrzebujecie istne perełki! Jak na przykład wpis o różowym dinożaurze.
Dziękuję wszystkim kierowcom i kierowniczkom, którzy schodzą z drogi mojemu wiśniowemu czołgowi z logiem Starego Sadu. Uprzejmie donoszę, że niedługo nauczę się jeździć płynnie, a czwórka wbijana na siłę przestanie być dwójką.Trójkę już opanowałam, więc teraz już z górki. Tak chyba rodzi się miłość!
Przy okazji pragnę dodać, że posiadam kontakt do mądrego i cierpliwego rehabilitanta. Nie zawaham się nim podzielić z każdym zainteresowanym, a warto. Jako ciekawostkę dodam, że ów szalenie miły pan dojeżdża do domu pacjenta i dysponuje całym potrzebnym sprzętem do rehabilitacji.
To tyle komunikatów na dziś.
Jeśli mi się uda to wkleję na dobranoc film o twórczym rozwinięciu ćwiczeń jogi.
6 komentarzy:
Bardzo ładna joga.
Z kozą chyba byłoby trudniej ...
Jest taka stara chińska legenda o dwóch braciach, jeden był trenowany w klasztorze Szaolin w ten sposob, że przez trzy lata skakał wokół brzozy z krową na rękach, więc jeszcze nie wszystko stracone ;)
Pozdrawiam!
Wnioskuję, że joga z małpą to żadna filozofia ;D
Hades, niekoniecznie! Połączysz jogę ze tzw chińskim Stylem Maupy w Wushu i masz piękny set na poranną rozgrzewkę przed pracą w kieracie ;)
Hades: STyl Małpy
http://youtu.be/jFDO-h3H6hA
lub - youtube, szukasz Wushu monkey
No nie wiem, czy moje stare kości wytrzymają takie wygibasy ;)
Prześlij komentarz