wtorek, 24 sierpnia 2010

tygrzykowie jedzą lunch


pani


pan



dzieci w torbie.

Miło tak - jeden krzak, pajęczyny po sąsiedzku, żłobek w zasięgu nogogłaszczek. Żyć nie umierać.
Późnego lata kawałki.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Pająki ostatnio hiper-aktywne. Jedzą i jedzą. Zima idzie?