czwartek, 3 czerwca 2010

choram



i tak się czuję..
i Adam i Ciocia Terenia też! wszyscy wisimy na jednej suszarce, obok siebie.

zdjęcie z:http://somemorningtea.blogspot.com/

16 komentarzy:

Anonimowy pisze...

OJJJJJ :(

matylda_ab pisze...

Co ten kot wyprawia? ;))) hahahaha niezły!

Anonimowy pisze...

Chętnie się przyłączę do zacnego towarzystwa, chociaż zdrowam, a i nastrój chwilowo zgoła odmienny :-)

Do szybkiego wyzdrowienia!
Pozdro!
Miśka

bajerowicz@o2.pl pisze...

Rety, pochorowaliscie sie na sam dlugi likend - niedobrze, oj niedobrze - zdrowia zycze i pieknej pogody zebyscie sobie mogli gnaty wygrzac :)

kura domestica pisze...

U mnie w domu roznosi się zapach Amola, potykam się o "origiami" z zasmarkanych chusteczek i latam z ziółkami. Męża dopadło, a mnie próbuje. Nie daję się, ale nie wiem ile wytrzymam.

aszera pisze...

zdrowiejcie!
pozdrawiam i ściskam :)

(KK) pisze...

Zdrowia!

Pchełka pisze...

zdjęcia bardzo sugestywne :)) też sobie wymyśliłaś tę chorobę!! i po co:)) zdrowia!..i serdecznie pozdrawiam.A.

Cleo-inspire pisze...

Hmmm...kot i tak zawsze spada na 4 łapy. Jednakże w tym wypadku wisi, lezy...Co on właściwie robi ? ;)

evejank.blogspot.com pisze...

Zdrówka życzę dla całej rodziny. Świetne zdjęcie kota .On tak lubi?

doro pisze...

dziękuję!!! dopiero zaczynam wracać do siebie...

doro pisze...

Kura - poZDROWIEnia specjalne! moje origami to już prawie performers... pies się cieszy bo rwie je na strzępy i rzuca nimi w kota. całe życie z wariatami....

Kilauea Poetry pisze...

Is this for real? Hilarious!

doro pisze...

Real tired cat ;)

Twardowski pisze...

;] troszkę amolu i przechodzi...
:D zdrówka dużo!!!!!!!!!

LE CHEMIN DES GRANDS JARDINS pisze...

Excellent. c'est, probablement, ce qui s'appelle " sécher sur le sujet ".
Bravo et toutes mes félicitations.

Roger