środa, 29 grudnia 2010

odkułam się!




Ewiater pyta, kiedy się u mnie burza skończy.
Jest szansa, że niedługo, bo widać światło w tunelu lodowym. Wyślę po gałązkę oliwną kota, bo synogarlica mogłaby nie przeżyć.

9 komentarzy:

Twardowski pisze...

jest i światło :)

słowa malowane pisze...

wiosna idzie ani chybi :)

Portier pisze...

Kota na taki mróz?! A jak się chudzina :)) przeziębi?

madmargot pisze...

O światełko w tunelu, droga Doro, to jak objawienie, cud Boży, epifania, chyba ?

Porcelanowa pisze...

Nie róbcie z kota posłańca! ;) koty są do przytulania :)

W drodze... pisze...

Okrutna kobieto, chcesz narażać wątłe łapeczki kotka na odmrożenie!

doro pisze...

Jakby Noe myślał tak jak Wy, to by do tej pory na łajbie siedział;)
Kot codziennie ma wychodne, bo musi przeliczyć pogłowie bażantów.

ewiater pisze...

Przeliczyć czy przetrzebić? ;)

Życzę całego okna światła, zresztą co się będę ograniczać: całego wielkiego, kopulastego nieba! ;)

Beatta pisze...

Kot nie pojdzie, to inteligentna bestia jest ;)