sobota, 26 czerwca 2010
aktualizacja
my husband's pizza - delicious!
Dostałam sygnał poza blogiem, że popadam w miałkość i nieznośną lekkość, chałę, wypychając się kotkami znalezionymi w sieci i że straciłam jednego wielbiciela!
Nie wiem, jak ja się po tym pozbieram, ale spieszę z wyjaśnieniem - dzieje się tak wiele rzeczy ważnych i skomplikowanych, że wolę proste posty ;D
Za to wrzucę zaraz na Stary Sad złocone zaległe kolczyki, na blogu studenckim kolejne fajne prace.
Trzymam kciuki za moich studentów i ich egzamin na ASP, za moją starą pracę - by trwała kolejny rok i za pracę nową, w nowym miejscu - oby nie zapeszać! Trzymajcie pogańskie kciuki do piątku przyszłego tygodnia, oczywiście wyłącznie ci, którzy mają na to ochotę ;) Mam już ubranko na rozmowę kwalifikacyjną, poza nią jeszcze muszę przejść wstępniaka na następne studia..... a gdzieś w oddali majaczy komisja akredytacyjna, niczym kat, potwór, hydra.
fot:MR
pizza Rycha - z rukolą i oliwkami, stadium surowe
ABSOLUTNA DOSKONAŁOŚĆ SMAKOWA!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 komentarzy:
Trzymam!
Ja też mogę, a co:)
Za studentów! Ja to nawet toast wznoszę obecnie oraz onegdaj, czyli chyba wino domowe się udało! Z bezu białego podobno, ja tam nie wiem dokładnie, Mąż Miniuś jest za to odpowiedzialny, ja jedynie degustuję, grymaszę lub wznoszę toasty ;)
Wypraszam sobie - kotek boski jest :DDDD
Palce trzymam jak zawsze :DDDDDDD
Jak się tresuje męża żeby wykonywał samodzielnie i dobrowolnie rzeczy jadalne? Tez chcę sobie tak swojego wychować. Ilekroć mówię mu, że dziś on robi obiad zawsze dostaje mrożonkę :DDDDDDDDD
elfko, żuczku, Beatto - dziękuję!
Kasiu - ja umywam ręce od boskich pizz, a on nie tyka nigdy maszyny do chleba - i mamy deal! A poważnie - w greckich knajpach zawsze łaził na zaplecze i molestował kucharza, przygladał się, pytał, zapisywał - że nikt mu mordy nie obił to się dziwię, ale teraz po prostu wymiata!
Dzisiejsza pobiła na łeb wczorajszą, którą macie na zdjęciu... z cukinią i rukolą strzępiastą...
A w związku z pytaniami na priva - rukola nie zwija się podczas pieczenia, jeśli jest pod cukinią i serem, zachowuje pikantny posmak i kolor oraz wilgoć.
Oh terrific, a cook..I love pizza!
Ja również będę trzymać pazurka. Żeby udało się wszystko i wszystkim. Pizza, jak widać się udaje niezależnie od trzymania kciuków - wygląda smakowicie nawet mimo mojego nikłego uwielbienia i dla oliwek i rukoli :)
O - w końcu poczytałam co się dzieje w Starym Sadzie :)
ja też potrzymam, bo i ja do piątku czekam na wyjaśnienie dla mnie ważnych kwestii:0 zatem trzymam za Ciebie i za siebie;)
:D dziękuje za wiarę za studentów naszych ;] oczywiście docenią wielce zaangażowanie i kciuków wcześniejsze trzymanie, również i za mnie ;]
dziękuje za moc mistyczną :)
anu i ja w rewanżu kciuka swego trzymać będę mocno angażując tłumy ;]
i przede wszystkim ze szczerego ciepła serca życzę powodzenia, nowych, niezapomnianych wrażeń, doświadczeń, przygód, poszukiwania, trawienia i przetwarzania :)
dzieje się oj dzieje :)
bardzo dobrze że się dzieje :D
dziękuję!!!
ponieważ mam obecnie wolne moce przerobowe na kciukach mogę pozaciskać. Jak długo?
Kciuki można trzymać krotkofalowo - do jutra do godz 9 rano, długofalowo - do 31 lipca ;D
haha, dzięki wszystkim dobrym duszom!
Prześlij komentarz